Motyw cierpienia i różnych postaw wobec niego pojawia się w literaturze już od czasów najdawniejszych. Literatura bowiem, studiując człowieka i analizując jego wewnętrzny świat przeżyć, nie mogła zamykać się na ten jakże ważny dla nas wszystkich problem.
Trudne zwycięstwa,gorzkie klęski. Przedstaw drogi życiowe bohaterów literackich dwóch wybranych epok Jednym z poważniejszych problemów psychologicznych i moralnych jest zagadnienie postawy życiowej. Każdy człowiek dorastając i szukając swojego miejsca w życiu, boryka się z rozmaitymi dylematami, dokonuje trudnych wyborów. Już od najmłodszych lat w procesie wychowania nabywamy umiłowanie dobra, które chcemy krzewić i niechęć do zła, które pragniemy zwalczać. Potrzebę tej walki, poprzez ukazywanie skutków zła i zalet dobra, wpaja nam religia i uczy historia. Z drugiej strony jednak pragniemy szczęścia, radości oraz sukcesów w każdej dziedzinie życia. Czasami pomiędzy tymi dwiema potrzebami powstaje jednak konflikt. Przychodzi nam dokonywać bardzo trudnych wyborów, niejednokrotnie przezwyciężać naturalne potrzeby i przedkładać nad nie obowiązki. Czasami wybór, jakiego dokonamy ma wpływ na całe nasze dalsze życie. Takie problemy przeżywają również bohaterowie literaccy. Oni, podobnie jak my, bardzo często wystawieni są na tę ciężką próbę, polegającą na wyborze drogi życiowej, sposobu działania. Zastanowiła mnie kwestia zróżnicowania konsekwencji i skutków poszczególnych wyborów, zarówno w świecie rzeczywistym, jak i tym literackim. Biografie bohaterów można niekiedy określić jako trudne zwycięstwo a czasami jako gorzka klęska . Co zdarza się częściej? Od czego zależy, czy bohatera nazywamy zwycięzcą czy przegranym? Myślę, że zależne jest to od wielu czynników, ale przede wszystkim od tego, jakie wartości wyznajemy, co w życiu jest dla nas najważniejsze. W mojej pracy chciałabym przedstawić drogi życiowe dwóch bohaterów, prezentujących skrajne postawy i całkiem odmienną hierarchię wartości. Pierwszą postacią, o której pragnę wspomnieć jest tytułowa bohaterka dramatu Sofoklesa-Antygona. Jest ona jedną z najsłynniejszych kobiet w światowej literaturze. Córka króla Edypa i Jokasty, zrodzona z kazirodczego związku, od najmłodszych lat wiedziała, że nad rodem Labdakidów, z którego pochodzi, ciąży klątwa. Akcja dramatu rozgrywa się w starożytności, gdy dwaj synowie Edypa, Eteokles i Polinejkes giną, walcząc ze sobą o władzę w państwie. Po owym zdarzeniu na tronie zasiada, Kreon, a jednym z pierwszych rozkazów, które wydaje jest zaszczytny pochówek Eteoklesa i porzucenie ciała zdrajcy- Polinejkesa na pożarcie psom i sępom. Wierna prawu boskiemu Antygona czuje się zobowiązana do pochowania i uczczenia zwłok brata. Jeśli tego nie uczyni, nie tylko ciało zmarłego zostanie pohańbione, lecz według wierzeń religijnych, dusza jego nie zazna spokoju. Z drugiej strony jednak bohaterka wejdzie w konflikt z prawem państwowym. Wybierając między posłuszeństwem prawu boskiemu a rozkazom królewskim postanawia zgodnie ze swym sumieniem wypełnić obowiązki siostry i godnie pochować brata. Nie waha się. Jest pewna słuszności swojego działania i choć wie, iż czeka ją kara, ma przeświadczenie, ze racja jest po jej stronie. Postąpiła tak, jak dyktowało jej serce. Łamiąc wydany zakaz postawiła się poza prawem- opuszcza ja nawet siostra- Ismena. W swoim postępowaniu nie może liczyć na jej pomoc i wsparcie, gardzi jej tchórzostwem. Sądzi również, że rozkaz ziemskiego władcy nie może być ważniejszy niż prawa boskie, że w świecie zmarłych panują inne zasady. Głęboko ludzkie i szlachetne są racje bohaterki. Wszystkie są dopełnieniem jej oświadczenia: (...)Współkochać przyszłam, nie współnienawidzić(...) . Antygona jest gotowa umrzeć w imię miłości do braci i wyższych wartości. Kochała ich obu i nie mogła duszy jednego z nich skazywać na wieczna tułaczkę i cierpienia. Nie mogłaby się zdecydować na bunt przeciw boskim prawom, które ustanowione zostały dla dobra człowieka. Wybiera mniejsze według niej zło. Stając przed Kreonem jest dumna, nieugięta, nie prosi ani nie żebrze o litość a wyrok przyjmuje z godnością. Jest do tego stopnia zdeterminowana i konsekwentna w swym wyborze, że odrzuca solidarność Ismeny i narzeczonego Hajmona. Z dumą bierze całą winę na siebie, nie poddaje się nawet pod groźbą śmierci. Jest świadoma swojego wyboru i rozstanie się z życiem jest dla niej mniej bolesne niż dalsza egzystencja w pogardzie do samej siebie. W imię wartości, które wyznawała, przełamała w sobie strach przed śmiercią i pozwoliła zamurować się w ciemnicy. Ponad wszystko miłuje prawdę, jest wierna sobie i wyznawanym wartościom. Mimo wszystko dziewczynie żal jest, iż musi opuścić ten świat, którego jeszcze nie zdążyła poznać. Boleje nad tym, że nie ujrzy już słońca, że nie dane jej będzie zaznać małżeńskiego szczęścia. Na nowo przeżywa przekleństwo rodzinne, które i ją doprowadziło do katastrofy. Nie jest ascetką, pragnie żyć i cieszyć się tym życiem. Rozumie jednak, że postąpiła zgodnie z własnym sumieniem, moralnością i wiarą. Jej siła wewnętrzna płynie z przeświadczenia, iż postępuje zgodnie z wolą bogów. Nie zastanawia się nad tym, czy zrobiła dobrze, ponieważ jest tego pewna. Wyboru dokonała zdecydowanie i świadomie, godnie, więc przyjmuje wszystkie jego konsekwencje. Czy skazana na śmierć bohaterka ponosi klęskę? Na to pytanie każdy zapewne ma własną odpowiedź, zależną jak już wspomniałam, od hierarchii wyznawanych przez siebie wartości. Jeżeli są to wartości duchowe, religijne i moralne, stanowczo i bezsprzecznie uznamy, że bohaterka dramatu odniosła zwycięstwo. Jeżeli natomiast jest to życie i uroda świata, to odpowiedź na to pytanie będzie wówczas pozytywna- Antygona poniosła klęskę, gdyż wierność bogom i własnym zasadom przypłaciła życiem. Myślę jednak, iż bardziej trafne jest tutaj stanowisko pierwsze, gdyż powinniśmy rozpatrywać problem oczami samej bohaterki. Czy ona czuje się przegrana znając już wyrok i swój los? Sądzę, że nie. Antygona działa w zgodzie z własnym sumieniem. Nie czyni nic, co by było wbrew jej zasadom. Sama wyrzeka się życia na rzecz wartości wyższych, choć wie przecież, co ją za to czeka. Mimo wszystko nie tchórzy, do końca jest pewna siebie i dumna, nie traci własnej godności, nawet w obliczu śmierci. Kocha życie, ale ważniejsze są dla niej prawa boskie i dlatego postępuje zgodnie z nimi. Jej tragizm kończy się z chwilą śmierci, która tak naprawdę staje się triumfem Antygony i przypieczętowaniem jej racji. Uważam, że biografię tej bohaterki możemy śmiało określić jako trudne zwycięstwo . Zwycięstwo, bo żyła zgodnie z własnym sumieniem, do końca pozostając wierną swoim ideałom, a trudne, bo przypłacone niestety życiem, osiągnięte właściwie pośmiertnie... Kolejną postacią, której nie chciałabym pominąć w swoich rozważaniach, jest główny bohater powieści Zofii Nałkowskiej, pt. Granica – Zenon Ziembiewicz. Losy jego śledzimy od wczesnej młodości aż do końcowej katastrofy. Bohater pochodzi ze zubożałej szlacheckiej rodziny. Już jako uczeń kształtuje swą świadomość i opinie na temat własnego domu. Pogardza schematem życia, jaki wytworzył się w Boleborzy- ojciec nie robi nic poza strzelaniem i doprowadzaniem matki do rozpaczy erotycznymi przygodami, które ona jednak toleruje a nawet im sprzyja, mówiąc o zaletach kochanek. Pan Ziembiewicz natomiast, zrzuca odpowiedzialność za prowadzenie gospodarstwa i rachunków na barki żony. Nieróbstwo ojca bulwersowało Zenona. W myślach zarzucał mu bezsensowną wegetacją i brak jakichkolwiek ambicji życiowych. Cierpi z powodu takiego obrazu domu rodzinnego. Wstydzi się tego i nienawidzi myśli, że jest synem tych ludzi a szczególnie tego, że zawdzięcza swoje istnienie tak pogardzanemu erotyzmowi ojca. Nie chce być tak ograniczony w swych poglądach jak on. Z chwilą, gdy opuścił Boleborze, zdobył wykształcenie i wyjechał za granice, krąg jego obserwacji, zakres wiedzy oraz rodzaj doświadczeń rozszerzyły się na tyle, że niemożliwy byłby jego powrót do sposobu myślenia rodziców. Rozumie bezsensowność i niemoralność świata, w którym żyją. Jako młody chłopiec miał pewne wielkie ideały. Przede wszystkim chciał być inny niż jego zdegenerowany ojciec i pomagać ludziom- chciał żyć uczciwie. Chciał postępować zawsze słusznie i etycznie a także budować przyszłość, nie tylko swoją, ale i odradzającego się kraju. Zaczynał znakomicie. Jednak w pewnym momencie zabrakło mu silnej woli... Zawsze skłonny do kompromisu, poddawał się otoczeniu i okolicznościom. Nie potrafił zmierzyć się z przeciwnościami losu. Jest osobą, która już dawno stwierdziła, że Bóg już i tak wszystko zaplanował i nie da się tego w żaden sposób zmienić. Po raz pierwszy cechy te ujawniają się w trakcie jego studiów w Paryżu, gdzie poznaje Adelę. Niestety, dziewczyna jest nieuleczalnie chora i pozostało jej już niewiele życia. Rola jego w tym związku polegała tylko na tym, iż zezwalał na to, by dziewczyna darzyła go uczuciem. Wyjazd tymczasem, był zwykłą ucieczką przed cierpieniem, trudnościami losu, kompromisem wobec sytuacji, w jakiej się znalazł. Kolejnym faktem, świadczącym o jego słabości jest to, iż poddając się biernie swojemu wrodzonemu erotyzmowi, uległ atmosferze wolności, swobody oraz letnich wieczorów i został kochankiem Justyny Bogutówny. Ich związek był tylko zbiegiem okoliczności. Wykorzystał jedynie nadarzającą się okazję, nie licząc się z konsekwencjami, jakie mogą nastąpić. Jego uczucie było przelotne, chciał tylko zaspokoić własne namiętności. Sprzeniewierzając się swojemu programowi życiowemu, zaczął powielać schematy. Upodobnił się do swojego ojca, którym tak gardził. Przykładem tego była znajomość z Elżbietą Biecką zakończona małżeństwem. Nie przeszkodził temu wcześniejszy romans z Justyną. To, co dla niej było sensem życia, zwłaszcza po śmierci matki, dla niego było tylko wstydliwym epizodem z przeszłości, z którą nie potrafił zerwać. Wplątał się w miłosny trójkąt a tym samym ukazała się jego skłonność do podwójnego życia w fałszu. Z jednej strony kochająca żona, która zrobiłaby prawdopodobnie dla męża wszystko a z drugiej strony Justyna, będąca tylko zabawką. Szokującą rzeczą jest stosunek Zenona do Bogutówny. Twierdzi, że nigdy jej niczego nie obiecywał. Spotyka się z nią w hotelach, romansuje, żyjąc jednocześnie ze świadomością, że żona wie o jego pociągu fizycznym do dziewczyny. W momencie, gdy dowiaduje się o jej ciąży, dyplomatycznie zmusza ją do aborcji, co w późniejszym okresie doprowadza do głębokiej depresji i nieodwracalnych zmian w jej psychice. Szukając usprawiedliwienia swoich czynów, obciążył żonę własnym poczuciem winy i odpowiedzialności. Czuł się kimś wyjątkowym, swoje działania usprawiedliwiał wyższymi celami. Na każde odstępstwo od założonego programu znajdował jakieś wytłumaczenie. Nie liczył się z uczuciami bliskich. Ważne były tylko jego potrzeby. Zbiegi okoliczności i powielanie schematów towarzyszyło jego życiu stale. Gdy został redaktorem Niwy , chciał pisać niezależnie, miał pewne plany, choć w rzeczywistości był marionetką, kierowaną przez innych- sam zaczął powielać to, czemu był przeciwny. Pozwalał na drukowanie wiadomości, z którymi się nie zgadzał, tłumacząc, że to tylko na krótki okres czasu. Dopuścił się manipulacji wiadomościami, przekłamania i półprawdy, rozwijając w sobie umiejętności stawania się w każdej chwili kimś innym . Dzięki swojej uległości szybko awansował przyjmując funkcję prezydenta miasta. Wykazał dużo inicjatywy w trosce o jego rozwój. W pewnym momencie doszedł jednak do wniosku, że nie należy zajmować się codziennymi krzywdami i niesprawiedliwościami, gdyż i tak nie można im zaradzić. Skutkiem takiego rozumowania była śmierć robotników walczących w imię ideałów. Ziembiewicz nie nakazał, ale też nie zakazał strzelania w czasie demonstracji. Cała wina spada więc na niego- był zwierzchnikiem i gdyby zabronił, starosta Czechliński raczej nie zdecydowałby się na taki krok. Podczas, gdy w jego mieście mnożą się strajki i rośnie bezrobocie, on wyjeżdża na polowania lub smakuje wystawnego życia salonowego. Dla wpływowych ludzi był wygodnym na wysokim stanowisku, gdyż podejmując decyzje zawsze oczekiwał poparcia i podpowiedzi ze strony swoich przyjaciół . Był po prostu kukiełką prawdziwie rządzących, miał zwodzić masy swoją postępowością i programem społecznym. W tym wszystkim nie zdaje sobie sprawy z tego, że traci kontrolę nad swoim życiem. Pewnego dnia , w jego gabinecie odwiedza go Justyna i wylewa mu na twarz substancję żrącą. Oślepiony Zenon kilka dni później popełnia samobójstwo. Prawdopodobnie zdał sobie sprawę z tego, że jego życie wyglądało inaczej niż je zaplanował. Uzmysłowił sobie, że jego ideały sprzedały się a jego rodzina to tylko grupa dobrych aktorów teatralnych, którzy muszą grać na bogatych salonach... Czy życie Zenona możemy więc określić mianem gorzka klęska ? Myślę, że tak. Rezygnując z indywidualności zrezygnował z wewnętrznego świata i stał się narzędziem w rękach innych ludzi. Zmienił swoje poglądy pod wpływem nacisku środowiska. Bał się wyłamać, nie dbał o swoje ideały, choć w młodzieńczym wieku posiadał wiele celów. Był pozbawiony realnych wyobrażeń o dalszej przyszłości. Zdawał sobie sprawę ze swych wad i złych postępków, jednak nie podejmował żadnych kroków, aby to zmienić. Coraz bardziej przesuwał granicę swych wygórowanych celów, stale naginał je, by były odpowiednie do sytuacji, w których się znajduje- by było mu lżej. Gdy dotarło do niego, że jest nikim, że szedł przez życie po cudzych nieszczęściach wybrał najprostsze z możliwych rozwiązań- popełnił samobójstwo. Uciekł przed odpowiedzialnością i cierpieniem. Przekroczył granicę moralności, za którą przestaje się być sobą... Z przedstawionych przeze mnie przykładów dokonywania trudnych, życiowych wyborów wynika, iż mają one różne skutki a losy bohaterów mogą być zarówno nazwane zwycięstwem, jak i klęską. Jeśli po dokonanym wyborze, człowiek czuje się rozdarty, ma wyrzuty sumienia, śmiało można powiedzieć, że poniósł życiową klęskę. Jeśli jednak ktoś, nawet mimo pozornej klęski jest pewny swoich racji i do końca zachowuje twarz, wówczas jego życie można nazwać zwycięstwem. Człowiek jest istotą bardzo skomplikowaną i nie można w jednoznaczny sposób ocenić go w kategoriach dobra i zła, ponieważ bardzo często stanowi on syntezę sprzecznych cech, walczących między sobą o dominację. Postaci, przedstawione w mojej pracy, są fikcyjne, pochodzą z różnych epok, a zostały wymyślone przez autora po to, aby być wzorcem dla czytelnika. Są to nie tylko wzorce do naśladowania, takie jak Antygona, ale również takie, które służą do rozważania swoich poczynań, do ostrzegania, jakie mogą być ich konsekwencje i jak tego uniknąć. W tym przypadku wzorcem takim jest Zenon. Jesteśmy skazani na ciągłe wybory i nie unikniemy w życiu podejmowania trudnych decyzji. Wielokrotnie znajdziemy się w niełatwej sytuacji i będziemy musieli wybrać jakąś drogę, która niestety nie zawsze jest tą właściwą . Wiele błędów można naprawić, jednak zdarzają się i takie pomyłki życiowe, których nie da się już odwrócić. Najważniejsze w życiu jest więc działanie w zgodzie z samym sobą, własnym sumieniem i wyznawanymi wartościami...
Może być sumą przypadkowych elementów z innych nazwanych systemów. Determinuje ona nasze myśli, emocje, działania. Gdy postępujemy niezgodnie z nią, czujemy sprzeczność. Filozofię życiową możemy świadomie wybrać sami lub przyjąć ją z otoczenia. Otoczenie może być rozumiane jako kultura, religia, rodzina, środowisko
Chcesz się jak naj­le­piej przy­go­to­wać do matu­ry w nowej for­mu­le, ale nie wiesz, gdzie szu­kać tema­tów roz­pra­wek zgod­nych z nowy­mi stan­dar­da­mi? Aktu­al­nie nie jest łatwo o przy­kła­do­we wypra­co­wa­nia na matu­rę 2023 – CKE na swo­jej stro­nie udo­stęp­ni­ło rap­tem 6 tema­tów. W tym wpi­sie znajdziesz: wszyst­kie ofi­cjal­ne tema­ty wypra­co­wań na matu­rę w for­mu­le od 2023, kil­ka autor­skich pro­po­zy­cji tema­tów roz­pra­wek (dla tych, któ­rzy chcą napi­sać wię­cej niż sześć prac). Wszyst­kie poda­ne prze­ze mnie tema­ty są zgod­ne ze stan­dar­da­mi obo­wią­zu­ją­cy­mi w nowej for­mu­le matu­ry – nie ma tutaj frag­men­tów tek­stu, a pole­ce­nia sfor­mu­ło­wa­ne są głów­nie w for­mie tezy (a nie, jak do 2022 r. w for­mie pyta­nia). W każ­dym pole­ce­niu znaj­dziesz tak­że infor­ma­cję o tym, do cze­go musisz się odnieść w swo­jej pra­cy (jakie lek­tu­ry i konteksty). Matura 2023 z polskiego – tematy wypracowań Nie­ste­ty oso­by, któ­re chcą spró­bo­wać swo­ich sił w wypra­co­wa­niu w nowej for­mu­le, nie mają zbyt duże­go pola do manew­ru. CKE opu­bli­ko­wa­ło jedy­nie sześć przy­kła­do­wych tema­tów (ta licz­ba będzie rosła wraz z bie­giem cza­su, gdy będą poja­wiać się majo­we arku­sze oraz prób­ne matu­ry w nowej for­mu­le). Na razie jed­nak jeste­śmy ska­za­ni na to, co jest zawar­te w infor­ma­to­rze CKE. Poni­żej umiesz­czam link do infor­ma­to­ra CKE w for­ma­cie PDF: A jeże­li nie chcesz prze­kli­ki­wać się przez ponad 200 stron Infor­ma­to­ra, poni­żej znaj­dziesz wszyst­kie ofi­cjal­ne tema­ty roz­pra­wek matu­ral­nych z języ­ka pol­skie­go w for­mu­le – zmagający się z losem samotnik poszukujący swojej drogi życiowej. W pra­cy odwo­łaj się do: wybra­nej lek­tu­ry obowiązkowej sen­su wier­sza „Do samot­no­ści” Ada­ma Mickiewicza wybra­nych kontekstów Źró­dło: Infor­ma­tor o egza­mi­nie matu­ral­nym z języ­ka pol­skie­go, Cen­tral­na Komi­sja Egza­mi­na­cyj­na, War­sza­wa 2021, s. w poszukiwaniu swojego miejsca na pra­cy odwo­łaj się do:wybra­nej lek­tu­ry obowiązkowejsen­su wier­sza „Pan Cogi­to – powrót” Zbi­gnie­wa Herbertawybra­nych kontekstów Źró­dło: Infor­ma­tor o egza­mi­nie matu­ral­nym z języ­ka pol­skie­go, Cen­tral­na Komi­sja Egza­mi­na­cyj­na, War­sza­wa 2021, ss. 222 – 223. Od pokory do rozpaczy – postawy człowieka doświadczanego przez los. W pra­cy odwo­łaj się do: wybra­nej lek­tu­ry obowiązkowej sen­su wier­sza „W ciem­no­ści scho­dzi moja dusza” Jana Kasprowicza wybra­nych kontekstów Źró­dło: Infor­ma­tor o egza­mi­nie matu­ral­nym z języ­ka pol­skie­go, Cen­tral­na Komi­sja Egza­mi­na­cyj­na, War­sza­wa 2021, s. 233. Trzeźwy racjonalista – niepoprawny marzyciel. Jak wybór postawy życiowej wpływa na losy człowieka i jego relacje z innymi ludźmi? W pra­cy odwo­łaj się do: „Lal­ki” Bole­sła­wa Prusa inne­go utwo­ru lite­rac­kie­go (może to być rów­nież wiersz) wybra­nych kontekstów Źró­dło: Infor­ma­tor o egza­mi­nie matu­ral­nym z języ­ka pol­skie­go, Cen­tral­na Komi­sja Egza­mi­na­cyj­na, War­sza­wa 2021, s. 245. Jaki wpływ na sposób widzenia świata przez człowieka mają czasy, w których on żyje? W pra­cy odwo­łaj się do: wybra­nej lek­tu­ry obowiązkowej inne­go utwo­ru literackiego wybra­nych kontekstów Źró­dło: Infor­ma­tor o egza­mi­nie matu­ral­nym z języ­ka pol­skie­go, Cen­tral­na Komi­sja Egza­mi­na­cyj­na, War­sza­wa 2021, s. 255. Melancholia – choroba duszy, motywacja do działania? Różne oblicza nudy w literaturze. W pra­cy odwo­łaj się do: Ten temat spra­wia wie­le kło­po­tów, ponie­waż trud­no wyka­zać bez­po­śred­ni zwią­zek melan­cho­lii z nudą. Melan­cho­lia to, zgod­nie z defi­ni­cją Słow­ni­ka języ­ka pol­skie­go PWN: bar­dzo sil­ne i dłu­go trwa­ją­ce uczu­cie smut­ku, przy­gnę­bie­nia i apatii, smut­ny nastrój cze­goś lub atmos­fe­ra gdzieś panująca, stan psy­chicz­ny zwa­ny rów­nież depresją. Z kolei nuda (wg defi­ni­cji Słow­ni­ka języ­ka pol­skie­go PWN) to: nie­przy­jem­ny stan wywo­ła­ny bez­czyn­no­ścią, bra­kiem inte­re­su­ją­ce­go zaję­cia, bra­kiem wra­żeń lub mono­to­nią życia, coś wyjąt­ko­wo nieciekawego. Sama mam pro­blem z oma­wia­niem tego tema­tu. Jest on nie­prze­my­śla­ny, ponie­waż bar­dzo łatwo moż­na wpaść w pułap­kę uprosz­cze­nia – co z kolei pro­wa­dzi do fał­szy­we­go wnio­sku, że jeśli melan­cho­lia = depre­sja i melan­cho­lia = nuda, to depre­sja = nuda. W melan­cho­lii cho­dzi jed­nak o coś nie­co inne­go – jest to apa­tia i przy­gnę­bie­nie czę­sto wystę­pu­ją­ce bez żad­ne­go powo­du (kli­mat niczym z “Sum­mer­ti­me sad­ness” Lany Del Rey). CKE w swo­ich opra­co­wa­niach wska­zu­je, że: nuda może pro­wa­dzić do melancholii nuda łączy się z melan­cho­lią (szcze­gól­nie gdy mowa o Weltschmerzu) nuda może być syno­ni­mem melan­cho­lii i nostalgii Jeże­li koniecz­nie musisz napi­sać wypra­co­wa­nie na ten temat, spró­buj zde­fi­nio­wać nudę jedy­nie jako stan spo­wo­do­wa­ny bez­czyn­no­ścią lub mono­to­nią (uni­kaj potocz­ne­go zna­cze­nia – “nudy na pudy”). Podróżowanie jako sposób na poznanie świata i samego siebie. W pra­cy odwo­łaj się do: wybra­nej lek­tu­ry obowiązkowej inne­go utwo­ru literackiego wybra­nych kontekstów. Źró­dło: CKE, Arkusz poka­zo­wy – marzec 2022 Miłość – inspiruje, ale czasem podcina skrzydła. W pra­cy odwo­łaj się do: wybra­nej lek­tu­ry obowiązkowej inne­go utwo­ru literackiego wybra­nych kontekstów. Tematy wypracowań maturalnych od Baby od polskiego Poni­żej znaj­dziesz tak­że trzy wymy­ślo­ne prze­ze mnie temat roz­pra­wek. Wycho­dzę z zało­że­nia, że war­to pisać o tym, co nas krę­ci – dla­te­go zamiast stan­dar­do­wych matu­ral­nych tema­tów (któ­rych zdą­żysz jesz­cze prze­ro­bić mnó­stwo) pro­po­nu­ję kil­ka lżej­szych zagad­nień. Każ­de z nich jest przy­go­to­wa­ne zgod­nie ze sztu­ką wypra­co­wań matu­ral­nych – a jedy­ną róż­ni­cą jest jedy­nie luź­niej­sza for­ma. Nie ozna­cza to jed­nak, że wypra­co­wa­nie moż­na zignorować! Buntownik – postać zasługująca na potępienie czy walcząca o zmianę na lepsze W pra­cy odwo­łaj się do: wybra­nej lek­tu­ry obowiązkowej sen­su utwo­ru “Szklan­ki” Young Leosi wybra­nych kontekstów Czym dla człowieka może być poświęcenie? W pra­cy odwo­łaj się do:“Roku 1984” Geo­r­ge­’a Orwellainne­go utwo­ru literackiegowybra­nych kontekstów Noc – czas spokoju czy budzenia się demonów?W pra­cy odwo­łaj się do:wybra­nej lek­tu­ry obowiązkowejinne­go utwo­ru literackiegowybra­nych kontekstów
Wartości wpływające na wybór drogi życiowej przez człowieka. Próbna matura z języka polskiego. Publikujemy arkusz pytań i odpowiedzi O Panie, jesteś Bogiem mądrości i rady. Ty patrzysz w serce moje i widzisz, że pragnę wybrać stan i zawód według Twoich Świętych planów. Za przyczyną Najświętszej Maryi Panny, mojej Matki i Świętych moich patronów daj mi poznać, do jakiego stanu i zawodu mnie powołujesz. Daj mi poznać zadania, jakie mi chcesz powierzyć i daj, bym chętnie i odważnie je podjął. Jeżeli chcesz, pragnę Ci służyć w rodzinie. Jeżeli chcesz, daj siłę, bym z niej zrezygnował i zupełnie poświęcił się tobie w stanie kapłańskim lub zakonnym. Daj mi poznać, do jakiego zawodu się nadaję i daj wybrać wśród różnych moich zamiłowań. Spraw, abym umiał korzystać z rady ludzi doświadczonych. Niechaj rozumiem godność pracy, która jest współdziałaniem z Tobą, Stwórco człowieka i świata. Panie, wskaż mi drogę życia. Amen.
Modlitwa o dobry wybór drogi życiowej Modlitwa o dobry wybór stanu O Boże mój, Boże mądrości i rady, który widzisz, jak serdecznie i szczerze pragnę przypodobać się Tobie i obrać sobie stan zgodny z Twymi najświętszymi zamiarami, błagam Cię przez przyczynę N. P. Maryi, Matki mojej, moich świętych Patronów i opiekunów, w szczególności św.
Liceum PolskiMatematykaChemiaFizykaInformatykaAngielskiNiemieckiFrancuskiGeografiaBiologiaHistoriaWOSWOKPOReligiaMuzykaPlastyka Gimnazjum PolskiMatematykaChemiaFizykaAngielskiNiemieckiHistoriaBiologiaGeografiaWOSMuzykaPlastykaReligiaZAMÓW PRACE Obrzędy i obyczaje ludowe w literaturze- omów sposoby ich przedstawiania i funkcje w wybranych utworach. Obyczaj, to powszechnie przyjęty, umowny, utwierdzony tradycją sposób postępowania w danych okolicznościach, właściwy dla danej grupy (np. obyczaje ludowe, obyczaje kurpiowskie, obyczaje słowiańskie). Obyczaje to także zachowania danego człowieka, jego sposób bycia. Obrzędy ludowe towarzyszą ludziom od zawsze. Są nieodłącznymi czynnościami, praktykami w zakresie uroczystości zbiorowych, religijnych i świeckich. Spotykamy je na całym świecie, w każdej grupie społecznej. Bardzo dużo obyczajów i obrzędów ludowych związanych jest ze świętami. Na ogół nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele z nich ma korzenie pogańskie. Święto to nie tylko szczególny, magiczny czas, odpoczynek i chwile spędzone z najbliższymi. To także jeden z bardzo ważnych sposobów wyznaczania i klasyfikowania czasu. I choć wielu autorów poświęca sporo miejsca tylko celebrowaniu świąt, spotkamy także opisy życia codziennego chłopów. Obrzędy są składnikiem kultury ludzkiej i tradycji, są również istotnym elementem naszej egzystencji, dlatego wielu twórców poruszało ich temat w swoich dziełach. Do jednej z takich książek należy wybitna powieść ,,Chłopi? Poecie zawdzięczamy barwne, plastyczne przedstawienie nie tylko wierzeń, zabobonów czy prac chłopów. Dużo miejsca zajmują u niego opisy świąt i niecodziennych wydarzeń, takich jak choćby ślub Autor stworzył tutaj epicki, panoramiczny obraz wsi i życia jej mieszkańców. Przedstawił bogactwo typów ludzkich zamieszkujących Lipce. Pokazał pracę chłopów, obyczaje, obrzędy, jednym słowem bogatą panoramę życia ludzi na wsi, ich związek z przyrodą. Porządek życia chłopów reymontowskich w dużej mierze dyktowany był przez prastare obyczaje i obrzędy. Niektóre z nich wywodziły się jeszcze z czasów pogańskich, inne ugruntowane zostały przez chrześcijaństwo. Niezależnie od pochodzenia, wszystkie obrzędy i obyczaje były ściśle przez chłopstwo przestrzegane, gdyż składały się one na wiejską przykładu, w następujący po święcie zmarłych Dzień Zaduszny, Kuba i Witek obchodzą zapomniane groby swoich bliskich i znajomych. I nie byłoby w tym nic dziwnego, wszak jest to zgodne z obowiązującą nauką Kościoła. Jednak prócz odwiedzin, które praktykuje się do dziś, Kuba i Witek przynoszą na groby okruszyny chleba, które rozsypują na mogiłach. Tymi okruchami posilić się rzekomo mają pokutujące za grzechy chrześcijańskie dusze. Jest to przejaw starej, pogańskiej tradycji, wziętej z obchodzonych przez Słowian Dziadów - święta ku czci zmarłych przodków. W czasach przedchrześcijańskich w czasie Dziadów urządzano uczty na grobach przodków, pozostawiając część pokarmów i napojów na noc, aby mogły się nimi najeść i napić duchy umarłych. Resztką tego pogańskiego obyczaju jest rozsypywanie na grobach przez Kubę i Witka okruchów chleba. Innym pogańskim jeszcze obyczajem, któremu hołdują chłopi w Lipcach jest prastary obrzęd "zamawiania" noworodka. Bohater romantyczny w twórczości Adama Mickiwicza Bohater romantyczny w twórczości Adama Mickiwicza Romantyzm, określany przez niemieckich myślicieli wiekiem burzy i naporu [sturm und strang], był okresem zgoła innym od pozostałych. Wielka Rewolucja Francuska przeciw niesprawiedliwym stosunkowm społecznym, rewolucja burżuazyjna w Angli, p... Poeci i ich poezja Poeci i ich poezja Konrad Wallenrod - Adam Mickiewicz W powieści poetyckiej autor podejmuje problem roli poezji i poety w życiu narodu. Z tym zagadnieniem wiąże się postać starego Halbana, wajdeloty, poety i pieśniarza litewskiego, który towarzyszy do końca Konradowi, jest je... Globalizacja i jej przejawy w życiu przeciętnego Polaka Globalizacja i jej przejawy w życiu przeciętnego Polaka Globalizacja to słowo na czasie, które zmienia się w zaklęcie otwierające bramę do przyszłości. Globalizacja to dziwna gra. Miejsce rozgrywek – cały świat, uczestnicy – my wszyscy, reguły gry &#... Charles Baudelaire- "Epilog"- interpretacja tekstu Charles Baudelaire- "Epilog"- interpretacja tekstu Podmiot liryczny jest utożsamiany jest z samym autorem. Wyraża on pozorne obrzydzenie patrząc na Paryż, dostrzega w nim miejsce rozpusty, siedlisko wszelkiego zła i chaosu. W pierwszej strofie podmiot liryczny przebywa na wzniesieniu, che do... Zatrudnienie i płace Zatrudnienie i płace Zakres polityki personalnej -dobór pracowników -szkolenie i doskonalenie kadr -motywacja pracowników do wykonywania zadań -ocena pracowników -system awansowania Sposoby doboru pracowników -ogłoszenia w prasie, internecie, telegazeta -urząd pracy -rekomendacja -składanie ofer... "Ludzie bezdomni" jako powieść modernistyczna. "Ludzie bezdomni" jako powieść modernistyczna. O modernizmie "Ludzi bezdomnych" świadczy: 1. Nowoczesny typ narracji: -opowiadanie w trzeciej osobie, ale przybierające formę nacechowaną personalnie, czyli eksponującą przeżycia głównego bohatera, to z jego perspektywy oglą... Studia AdministracjaHistoriaPolitologiaPrawoSocjologiaPolitykaEtykaPsychologia DziennikarstwoFilozofiaPedagogikaEkonomia Rachunkowo¶ćLogistykaReklamaZarz±dzanieFinanseMarketingStatystykaTechniczneInformatyczneAngielskiNiemieckiArchitekturaMedycynaRehabilitacjaTurystykaKosmetologia studia szkoła streszczenie notatka ¶ci±ga referat wypracowanie biografia opis praca dyplomowa opracowania test liceum matura ksi±żka
Jednakże w ośrodku dochodzi do konfliktu między Judymem a zarządem ośrodka. Dr Judym w akcie frustracji wrzuca administratora do jeziora. Za ten czyn zostaje wyrzucony z pracy w ośrodku. Po tej klęsce dr Tomasz wyrusza w nieznane, nie mając żadnego planu. W drodze spotyka Korzeckiego, z którym wyjeżdża do Zagłębia.
PLAN PRACY LICENCJACKIEJ WSTĘP INFORMACJA METODOLOGICZNA Rozdział I. Rodzina a wybór zawodu uczniów liceum w ujęciu teoretycznym Rodzina a rozwój jednostki w społeczeństwie Wieloaspektowość życia rodziny w oparciu o stosowane systemy wychowawcze Społeczeństwo – pedagogiczna problematyka startu życiowego młodzieży Wpływ rodziny na wybór drogi edukacyjno-zawodowej dzieci Rozdział II. Młodzież w wieku licealnym – trudny okres dorastania a wybór drogi życiowej Główne zmiany i zależności między nimi Źródła informacji o świecie Proces formowania tożsamości a przyszła droga edukacyjno – zawodowa Wsparcie w okresie dorastania – pomoc w wyborze drogi życiowej Wyniki badań własnych CZĘŚĆ BADAWCZA ZAKOŃCZENIE STRESZCZENIE BIBLIOGRAFIA ANEKS WSTĘP Dorastanie to długi i wewnętrznie zróżnicowany okres. Trudno dokładnie wyznaczyć granice czasowe, kiedy dorastanie tak naprawdę się zaczyna, a kiedy kończy. Warto myśleć o tym okresie, jako przejściowym, w którym dziecko pod względem fizycznym, umysłowym i emocjonalnym ma stać się dorosłym człowiekiem. We wczesnej fazie dorastania zachodzą liczne i intensywne zmiany we wszystkich dotychczasowych obszarach funkcjonowania dziecka. Stare wzorce i schematy, ukształtowane w dzieciństwie, przestają pełnić już swoje funkcje, a nowe jeszcze się nie pojawiły. Wszystkie dotychczasowe osiągnięcia rozwojowe, wszystkie dotąd opanowane kompetencje, cała wiedza życiowa i szkolna oraz wszystkie umiejętności zgromadzone w rozmaitych okolicznościach w okresie dzieciństwa przechodzą teraz czas wielkiej próby. Młody człowiek zaczyna gromadzić i poszukiwać nowe doświadczenia fizyczne, społeczne i intelektualne po to, aby móc je samodzielnie uporządkować i skonsolidować w nowe wzorce i schematy, które lepiej przygotują go do dorosłego życia. Zanim jednak odnajdzie własną drogę i cel w życiu oraz zanim określi rolę, którą chciałby w świecie innych ludzi pełnić, zbierane doświadczenia poddaje licznym próbom i eksperymentom, aby upewnić się co do słuszności podjętych wyborów. To odnajdywanie siebie na nowo, odkrywanie „Jaki jestem”, „Jakimi zasobami dysponuję” i „Jaki jestem w oczach innych” określa się mianem procesu formowania własnej tożsamości. Właśnie w tym czasie młodzi stają przed trudnym wyborem swej przyszłej drogi (w tym zawodowej). Bez wątpienia pomocna jest tutaj rodzina – i właśnie o tej zależności traktuje niniejsza praca, której tytuł brzmi: „Rodzina a wybór zawodu – przykład uczniów liceum”. Opracowanie składa się z trzech rozdziałów: Rozdział pierwszy to rodzina a wybór zawodu uczniów liceum w ujęciu teoretycznym: rodzina a rozwój jednostki w społeczeństwie, wieloaspektowość życia rodziny w oparciu o stosowane systemy wychowawcze, społeczeństwo – pedagogiczna problematyka startu życiowego młodzieży, wpływ rodziny na wybór drogi edukacyjno-zawodowej dzieci. Rozdział drugi to młodzież w wieku licealnym – trudny okres dorastania a wybór drogi życiowej: główne zmiany i zależności między nimi, źródła informacji o świecie, proces formowania tożsamości a przyszła droga edukacyjno – zawodowa, wsparcie w okresie dorastania – pomoc w wyborze drogi życiowej oraz wyniki badań własnych. Całość opracowania powstała w oparciu o literaturę fachowa, artykuły prasowe, akty prawne i rozporządzenia oraz źródła ze stron WWW i badania własne. METODOLOGIA Zasadniczym celem poznania naukowego jest zdobycie wiedzy maksymalnie ścisłej, maksymalnie pewnej, maksymalnie ogólnej, maksymalnie prostej, o maksymalnej zawartości informacji. takie dopiero poznanie prowadzi do wyższych form funkcjonowania wiedzy a są nimi prawa nauki i prawidłowości.[1] Celem badań niniejszego opracowania jest określenie zależności między rodziną a wyborem zawodu przez uczniów liceum. Problemy badawcze dotyczą „…określonej kategorii procesów i zjawisk oraz zachodzących między nimi zależności …”.[2] Pojawiają się wówczas gdy wiedza z zakresu danej kategorii jest niepełna i wymaga uzupełnienia. J. Pieter uważa, że „…problem jest swoistą poznawczą przeszkodą lub trudnością do pokonania …”. Jest to „…swoiste pytanie, określające jakość i rozmiar pewnej niewiedzy (pewnego braku w dotychczasowej wiedzy) oraz cel i granicę pracy naukowej …”.[3] M. Łobocki określa problemy badawcze jako „… pytania, na które szukamy odpowiedzi na drodze badań naukowych …”.[4] Podobne stanowisko zajmuje S. Nowak, który definiuje problem badawczy jako „…pewne pytanie lub zespół pytań, na które odpowiedzi ma dostarczyć badanie…”.[5] Empiryczna sprawdzalność problemów to możliwość udowodnienia ich prawdomówności lub fałszu na podstawie badań naukowych. Warunkiem tej sprawdzalności jest takie ich sformułowanie, aby niewiadoma znajdowała się bliżej określonej klasy zjawisk lub faktów. Prawidłowe sformułowanie problemu polega na zredukowaniu go do pytań bardziej szczegółowych.[6] M. Łobocki proponuje następującą klasyfikację problemów:[7] Problemy naukowe i subiektywnie badawcze. Problemy naukowo-badawcze to problemy zmierzające do nowych odkryć, natomiast problemy subiektywno-badawcze stanowią jedynie nowość dla samego badacza, nie zorientowanego należycie w dotychczasowych osiągnięciach pedagogicznych. Problemy dotyczące właściwości zmiennych i relacji między zmiennymi. Pierwsze z nich to pytania o zmienne, natomiast drugie to pytania o relacje między zmiennymi, czyli o to „czy zachodzą pewne relacje łączące zmienne naszego badania bądź przedmioty przy pomocy tych zmiennych określone”. Problemy w postaci pytań rozstrzygnięcia i dopełnienia. Problemy badawcze w postaci pytań rozstrzygnięcia rozpoczynają się od partykuły „czy” poprzedzającej zdanie oznajmujące. Pytania te dopuszczają jedynie dwie możliwe odpowiedzi: „tak” lub „nie”. Problemy badawcze w postaci dopełnienia nie sugerują z góry żadnych możliwych odpowiedzi. Rozpoczynają się od zaimków pytajnych lub przysłownych, jak: „kto?”, „co?”, „ile?”, „gdzie?”, „w jakim stopniu?”, „dlaczego” itp.. Problemem badawczym niniejszej pracy są owe zależności między rodziną a wyborem zawodu przez uczniów liceum. Problemy szczegółowe dotyczą kwestii: 1. Czy w ogóle istnieją zależności między uwarunkowaniami rodzinnymi a wyborem zawody przez licealistów? 2. Czy licealiści sugerują się zdaniem rodziców obierając swoją przyszłą drogę zawodową? 3. Czy rodzice narzucają swoje zdanie licealistom wybierającym swój przyszły zawód, mając na uwadze tradycje rodzinne, wykształcenie własne, priorytety finansowe? 4. Czy rodzice nakładają nieświadomie na dzieci swoje niezrealizowane marzenia i plany związane z wyborem drogi zawodowej? „Hipotezą nazywa się wszelkie twierdzenia częściowo tylko uzasadnione, przeto także wszelki domysł, za pomocą którego tłumaczymy dane faktyczne, a więc też i domysł w postaci uogólnienia, osiągniętego (…) na podstawie danych wyjściowych”.[8] Hipotezami niniejszego opracowania są następujące tezy: Hipoteza główna: istnieje zależność między uwarunkowaniami rodzinnymi a wyborem drogi zawodowej przez licealistów. Hipotezy szczegółowe: 1. Licealiści(często nieświadomie) sugerują się zdaniem rodziców wybierając swoją przyszłą drogę zawodową. 2. Młodzi ludzie czują presję ze strony rodziców wybierając swą przyszłą drogę zawodową, presję podyktowaną tradycjami rodzinnymi, wykształceniem rodziców itd. itp. 3. Rodzice nakładają nieświadomie na dzieci swoje niezrealizowane marzenia i plany związane z wyborem drogi zawodowej. 4. Nierzadko wybór drogi zawodowej przez licealistów jest wyborem błędnym a to dlatego, iż mniej lub bardziej był to wybór rodziców a nie ich własny. „W zgodzie z tradycją oraz zasadami logiki przez metodę badań rozumieć będziemy „zespół teoretycznie uzasadnionych zabiegów koncepcyjnych i instrumentalnych obejmujących najogólniej całość postępowania badacza, zmierzającego do rozwiązania określonego problemu naukowego”. Techniką badań zaś nazywać będziemy „czynności praktyczne, regulowane starannie wypracowanymi dyrektywami, pozwalającymi na uzyskanie optymalnie sprawdzalnych informacji, opinii, faktów”.[9] Metodą obraną dla potrzeb niniejszej pracy to metoda sondażu diagnostycznego. Metoda sondażu diagnostycznego jest sposobem gromadzenia wiedzy o atrybutach strukturalnych i funkcjonalnych oraz dynamice zjawisk społecznych, opiniach i poglądach wybranych zbiorowości, nasilaniu się i kierunkach rozwoju określonych zjawisk i wszelkich innych zjawisk instytucjonalnie nie zlokalizowanych – posiadających znaczenie wychowawcze – w oparciu o specjalnie dobraną grupę reprezentującą populację generalną, w której badane zjawisko występuje. Metoda ta pozwala na poznanie określonego zjawiska społecznego, ustalenie jego zasięgu, poziomu i intensywności, potem zaś ocenę, a w wyniku zaprojektowanie modyfikacji.[10] Przez technikę badań należy rozumieć czynności praktyczne, regulowane starannie wypracowanymi dyrektywami, pozwalającymi na uzyskanie optymalnie sprawdzalnych informacji, opinii, faktów. Techniki badań są, zatem czynnościami określonymi przez dobór odpowiedniej metody i przez nią uwarunkowanymi.[11] Najczęściej występującymi technikami w badaniach sondażowych są: wywiad, ankieta, analiza dokumentów osobistych, rozmowy oraz techniki statystyczne.[12] Techniką badawczą niniejszej pracy jest ankieta, zaś narzędziem kwestionariusz. Ankieta jest techniką gromadzenia informacji polegająca na wypełnieniu najczęściej samodzielnie przez badanego specjalnych kwestionariuszy na ogół o wysokim stopniu standaryzacji w obecności lub częściej bez obecności ankietera.[13] Narzędziem badawczym jest kwestionariusz ankiety. [1] T. Pilch, Zasady badań pedagogicznych, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa 1998, s. 8 [2] Z. Skorny, Prace magisterskie z psychologii i pedagogiki, WSiP, Warszawa1984, s. 65 [3] J. Pieter, Poznanie środowiska wychowawczego, Ossolineum, Wrocław 1964, s. 30 [4] M. Łobocki, Metody badań pedagogicznych, PWN, Warszawa 1982, s. 56 [5] S. Nowak, Metodologia badań socjologicznych. Zagadnienia ogólne, PWN, Warszawa 1970, s. 214 [6] Ibidem, s. 70 [7] M. Łobocki, op. cit., s. 107 [8] T. Pilch, op. cit., s. 27 [9] T. Pilch, op. cit., s. 42 [10] Ibidem, s. 51 [11] Ibidem, s. 76 [12] M. Łobocki, op. cit., s. 236 [13] Pilch T., op. cit., s. 86 Bazylika Mniejsza Królowej Męczenników w Bydgoszczy była miejscem modlitwy maturzystów, którzy zawierzyli Bogu i Maryi egzamin dojrzałości oraz wybór drogi życiowej. „Do jakiej drogi zaprasza cię dziś Jezus? Na jaką zmianę jesteś otwarty?” – pytał diecezjalny duszpasterz akademicki i młodzieży ks. Piotr Wachowski. Kto chce być dzisiaj księdzem? Jacy są współcześni klerycy? Dlaczego wybrali właśnie tę, a nie inną drogę życiową, choć tych dróg, tych możliwości współczesność oferuje znacznie więcej niż kiedyś? I kolejne pytanie, równie trudne jak pozostałe: dlaczego polskie seminaria stopniowo, ale systematycznie pustoszeją? Poprosiliśmy o odpowiedzi na te pytania rektorów wyższych seminariów duchownych w przekonaniu, że nikt lepiej od nich nie zna tematu, całej jego złożoności i skomplikowania. Odpowiedzi te mogą zaskakiwać. „Klerycy są tacy, jacy są ich rówieśnicy i jaki jest świat, z którego przychodzą” — mówi ks. Jarosław Wojtkun, rektor WSD w Radomiu. Z kolei ks. Piotr Kot, rektor WSD w Legnicy, ocenia, że „młodzi ludzie coraz częściej patrzą na powołanie do kapłaństwa jak na wolontariat. Są gotowi zaangażować się w jakieś dzieło na tyle, na ile spełnia ono ich osobiste aspiracje”. Kleryk, podobnie jak jego rówieśnicy, dokonuje życiowego wyboru w bardzo młodym wieku. Czy zdaje sobie w pełni sprawę z tego, że to jest wybór na całe życie, a nie na próbę? Nie na kilka lat, a potem się zobaczy... Młodzi żyją dziś w dużej mierze w świecie odrealnionym, zmiennym. Tymczasowość bierze górę nad stałością, wygoda — nad wiernością, hedonizm — nad poświęceniem. Kandydat na księdza pochodzi coraz częściej z rodziny, w której nie ma klimatu powołaniowego. Jego rodzice często nie są praktykującymi katolikami, bywa, że nie mają nawet ślubu kościelnego. Od 20 lat jestem wykładowcą w seminarium duchownym i z niepokojem obserwuję zachodzące zmiany — widzę, jak kleryk zmaga się z obojętnością czy niezrozumieniem rodziny i bliskiego otoczenia, a czasem wręcz z wrogością. Musi on tłumaczyć swojemu ojcu, czym są modlitwa, spowiedź i sakramenty... czyli podstawowe dla wierzącej rodziny kwestie. Niestety, modlący się i systematycznie chodzący do kościoła rodzice, którzy stają się wzorem pobożności dla swoich dzieci, to nie jest już obraz powszechny w Polsce. Moim zdaniem, także to jest przyczyną spadającej liczby kandydatów do kapłaństwa. W Niedzielę Dobrego Pasterza modlimy się o powołania kapłańskie i zakonne. Chcemy przypomnieć, że kapłan jest światu niezbędny. Dlaczego? Bo ksiądz przez konfesjonał odradza w człowieku miłość do Boga i drugiego człowieka, a w codziennej Eucharystii umacnia nadzieję spotkania z Chrystusem. Bo dzięki celibatowi może cały swój czas oddać innym. Wreszcie dlatego, że jest posłany do wszystkich, bez wyjątku, ludzi: do takich, których prosta wiara i dziecięca ufność rzucają na kolana; do takich, których spowiedzi uświadamiają kapłanowi, ile jeszcze musi nad sobą pracować, by im dorównać, ale także do takich, którzy z drwiącym uśmiechem powiedzą mu w twarz: „Posłucham cię innym razem”, albo obrzucą obelgami. Kapłan temu światu jest potrzebny po to, by prowadził ludzi do pojednania, przebaczenia, do wielkoduszności, by głosił niewygodną prawdę. Dlatego kapłaństwo nie może być traktowane jak zawód, jak sposób na zarabianie pieniędzy. „Kapłaństwo — jak podkreślił Benedykt XVI — to jest samo życie i nie ma w nim większej misji niż bycie duszpasterzem i świadkiem”. No właśnie — świadkiem, a nie celebrytą. Kapłan ma wskazywać na Jezusa, a nie na siebie. Papież Franciszek, jak zawsze w bezpośredni sposób, powiedział do alumnów Papieskiego Kolegium Leonianum: „W kapłańskim postępowaniu za Jezusem nie ma miejsca na przeciętność”. Niezawodny ks. Jan Twardowski wyjaśnił natomiast celnie: „Powołany przez Boga jest człowiekiem, od którego Bóg najwięcej wymaga”. Tylko czy współczesny świat pojmuje to przesłanie? Czy pojmują je młodzi ludzie zastanawiający się nad wyborem życiowej drogi? opr. mg/mg w opinii socjologów to właśnie one są silną determi-nantą wspomnianego zjawiska. W badaniach CBOS z 2009 roku wykazano, że rodzice w wyborze przyszłej drogi życiowej preferują dla córek przede wszystkim specjalności medyczne (27%), głównie zawód lekarza. Zawód pielęgniarki poleciłoby jedynie 2% z nich.
Home Książki Językoznawstwo, nauka o literaturze Kobiety w literaturze - Margaret Mitchell – paliła, piła, flirtowała z mężczyznami i wywoływała skandale, - Izabela Łęcka – kapryśna, ulotna i nieosiągalna, - Maria Komornicka – wrażliwa i inteligentna, odizolowana i samotna, - Markiza de Merteuil – wyrachowana, cyniczna intrygantka, - Brigid O’Shaughenessy – zmysłowa i niebezpieczna. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 6,6 / 10 35 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści
Autor przedstawia w niej 20 najważniejszych prawd/wartości w życiu. Prostym i przystępnym językiem zapoznaje nas ze swoimi poglądami. Jego spostrzeżenia są poparte głównie osobistymi doświadczeniami, co babardziej uwiarygadnia odbiór jego spojrzenia na poruszane kwestie. Wybór, jest to decyzja opowiedzenia się za określoną wartością moralną lub systemem etycznym, występuje ona najczęściej w sytuacjach konfliktowych. Każdy człowiek wielokrotnie w swym życiu znajduje się w sytuacji wyboru. Czasem jest to wybór trudny, niezwykle ważny, decydujący o naszej postawie życiowej, a także odpowiedzialności moralnej za własne czyny. Wielokrotnie musimy wybierać w życiu między dobrem i złem, a decyzje, które podejmujemy uzewnętrzniają nasze zalety i wady oraz mają duży wpływ na nasze życie. Literatura od wieków kreuje bohaterów, którzy stają przed koniecznością wyboru. Sytuacje te niejednokrotnie powodują uzewnętrznienie się uśpionych cech osobowości postaci, z których istnienia nie zdawali sobie sprawy. Już w Biblii, zauważalny jest wpływ wyboru na psychikę człowieka. Szczególnie w przypadku „Mitu o stworzeniu człowieka”, wpływ ten odnosi się do całej ludzkości. Ewa, pierwsza kobieta, wiedzie szczęśliwe życie w raju, do momentu, kiedy spotyka węża. Szatan ukryty pod postacią tego zwierzęcia namawia ją do zjedzenia zakazanego przez Boga owocu. Ewa wie, że czyn ten może dużo zmienić w jej życiu. Obiecywana wiedza wzbudza w niej wcześniej nie znaną ciekawość. Uczucie okazuje się tak silne, że pomimo lęku przed złamaniem zakazu bożego, ulega mu i zrywa owoc, a po skosztowaniu podaje go Adamowi do zjedzenia. Uzyskana wiedza okazuje się jednak nie warta poświęcenia, nie przynosi ze sobą niczego pozytywnego, wręcz przeciwnie, zaburza równowagę w raju. Ciekawość, słaba wola i nieposłuszeństwo, zostają ukarane, Bóg wypędza pierwszych ludzi z raju bez możliwości powrotu i skazuje ich oraz ich potomków na życie w cierpieniu. Kolejną postacią, która musi zmierzyć się z konsekwencjami wyboru jest Antygona, tytułowa bohaterka tragedii greckiej Sofoklesa. Dowiaduje się ona o śmierci swoich dwóch braci. Jeden z nich – Polinejkes, zostaje uznany za zdrajcę przez Kreona, ówczesnego władcę Teb, a jego ciało pozostawione zostaje na placu, by zgniło bez pogrzebu. Karą za pogrzebanie go jest śmierć, jednak Antygona, jako siostra ma obowiązek pogrzebać brata, gdyż tak nakazuje prawo boskie. Postawiona pomiędzy obowiązkiem jaki ma wobec brata, a obowiązkiem posłuszeństwa wobec władcy Teb, nie waha się poświęcić własnego życia w obronie tych ideałów, które uznaje za słuszne. Przeciwstawia się Kreonowi, grzebie brata uznając wyższość prawa boskiego nad ludzkim. (cytat) Wykazuje się w ten sposób odwagą i godnością, na które stać niewielu. Za ten czyn, spotyka ją śmierć. Następnie należało by wspomnieć o świętym Aleksym, bohaterze średniowiecznego utworu pod tytułem „Legenda o świętym Aleksym”, który również wyżej cenił prawo boskie od prawa ludzkiego. Wiedziony powołaniem, w dniu ślubu odrzuca on szczęście małżeńskie, a później dobra doczesne, rozdając je biednym, by być bliżej Boga i osiągnąć szczęście wieczne w niebie. (cytat) Świadomie wybiera nędzę, okazując wielką powagę wobec Boga i wzgardę dla dóbr doczesnych. Trwa przy swojej decyzji niezłomnie, pomimo szykan i złego traktowania nawet ze strony rodziny, wierząc głęboko, że za poświęcenie czeka go nagroda. Umiera w nędzy, a po śmierci, zostaje uznany za świętego, ze względu na cuda, jakich doświadczają ludzie w kontakcie z jego ciałem. Zupełnie inne motywy kierują postępowaniem Rolanda, bohatera eposu rycerskiego pt. „Pieśń o Rolandzie”, który zaatakowany przez Saracenów ma do wyboru: zadąć w róg i wezwać pomoc, albo też starać się poradzić sobie samemu. Duma i pycha nie pozwalają mu wezwać pomocy. Wyżej ceni swój honor niż życie swoje i towarzyszy, gdy w końcu się decyduje, jest już za późno, w konsekwencji umiera on i wielu jego przyjaciół. Pomimo to umiera w chwale, zyskując przychylność Boga i uznanie śmiertelnych. Staje się wzorem cnót rycerskich. Przeciwieństwem Rolanda jest Makbet z powieści Williama Sheakespear’a pod tym samym tytułem. Decyzja, którą musi podjąć, dotyczy morderstwa króla, pod którego rozkazami służy. Zabijając go może zyskać wszystko: koronę Szkocji, władzę, pozycję, miłość i uznanie ukochanej kobiety. Może jednak również wiele stracić, przede wszystkim to, co dla rycerza najistotniejsze: honor, szacunek dla samego siebie, wartości, którymi się do tej pory w życiu kierował. Wybór Makbeta jest w głównej mierze wyborem moralnym, pomiędzy przyzwoleniem na zbrodnię, a niezgodą na nią. Tragizm tej decyzji potęgują ponadto wieloletnia przyjaźń z królem oraz dręcząca świadomość, że wykorzysta zaufanie, jakim władca go darzy. (cytat) Chciwość, żądza władzy oraz magia przepowiedni trzech wiedźm i naciski żony powodują, ze Makbet ulega i popełnia morderstwo. Strach, ze wyjdzie ono na jaw popycha go do kolejnych zbrodni, przez co staje się okrutnym despotą. Makbet kończy śmiercią w hańbie, znienawidzony przez wszystkich. Natomiast Roderyk, bohater utworu „Cyd” autorstwa Pierre’a Corneille’a podobnie jak średniowieczny Roland, wysoko ceni honor rycerski. Kiedy staje przed wyborem: zabić ojca ukochanej i tym samym stracić jej miłość, lub tego nie zrobić i okryć hańbą siebie i swój ród, cierpi. (cytat) Wie jednak, że pomimo miłości jaką darzy Chimenę nie będzie potrafił żyć z hańbą. Zmuszony do podjęcia decyzji wybiera honor, jako wartość nadrzędną i odważnie stawia czoło jednemu z najwaleczniejszych rycerzy Hiszpanii, przeczuwając, że przekreśla w ten sposób swoje szczęście. Powoduje to, że omal nie traci ukochanej, a próbując zrehabilitować się w jej oczach, również i życia. Na szczęście słuszna decyzja i poświęcenie zostają nagrodzone, kochankowie godzą się i żyją długo i szczęśliwie. W przypadku Konrada Wallenroda, wybór ma charakter bardziej patriotyczny. Jest zmuszony podjąć decyzję: szczęście osobiste czy Ojczyzna; miłość ukochanej czy dobro kraju, etyka rycerska czy wolność rodaków. Porzucając ukochaną, własne zasady i ideały jako, że „Szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie” Wallenrod poświęca się bez reszty walce o dobro Litwy. Cel , który obiera jest szlachetny, jednak metody nie godne rycerza. Walczy samotnie w obłudzie, kłamstwie i fałszu. Żyje w ciągłym upodleniu i obawie przed zdemaskowaniem zmuszony wyzbyć się skrupułów moralnych i zasad etyki rycerskiej. Wkrada się w łaski Zakonu Krzyżackiego, który zagraża jego ojczyźnie aby go zniszczyć. Obrany Wielkim Mistrzem celowo sabotuje ważną wyprawę krzyżacką, doprowadzając do załamania potęgi Zakonu. Gdy zostaje zdemaskowany, ginie tragicznie śmiercią samobójczą. Inny rodzaj patriotyzmu reprezentuje Józef Ślimak, bohater „Placówki” Bolesława Prusa. Dla niego pojęcie ojczyzny łączy się z pojęciem ojcowizny, która jest bliska jego sercu. Kiedy otrzymuje od kolonistów niemieckich propozycję sprzedaży swojej ziemi na atrakcyjnych warunkach, nie zgadza się, ponieważ nie wyobraża sobie życia gdzie indziej. Większą wartość ma dla niego kawałek ziemi odziedziczony po przodkach, niż pieniądze. Nie jest chciwy w przeciwieństwie do innych mieszkańców. Trwa przy swojej decyzji nawet wtedy, kiedy za jej sprawą zaczynają nękać go nieszczęścia. Traci rodzinę, przyjaciół, dobytek, ale jego upór doprowadza Niemców do rezygnacji z kolonizacji ziem polskich. Postawa Ślimaka zaważa na losie całej wsi, z czego on sam nie zdaje sobie nawet sprawy. Broniąc ojcowizny, broni jednocześnie ziemię polską przed germanizacją. Za swoją postawę zostaje w końcu wynagrodzony: zakłada nową rodzinę, powiększa dobytek. Przed innym dylematem staje Tomasz Judym, bohater „Ludzi bezdomnych” Stefana Żeromskiego. Ma on do wyboru: albo związać się z Joasią , założyć dom i wieść szczęśliwe życie rodzinne – albo poświęcić się całkowicie pracy społecznej. Dla bohatera obie możliwości wykluczają się. Judym sądzi, że małżeństwo odciągnie go od pomocy biednym, jednak wie, że odrzucając miłość unieszczęśliwi siebie i ukochaną. W ostatecznym rozrachunku wybiera poświęcenie dla bliźnich, uważając, że ma wobec środowiska z którego pochodzi, wielki dług do spłacenia. Wykazuje w ten sposób wierność zasadom i wrażliwość na ludzką krzywdę. Świadomie i konsekwentnie poświęca wszystko dla idei w którą wierzy, nawet za cenę samotności. W odmiennej od innych sytuacje znajduje się Cezary Baryka, bohater „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego. Wychowany na obczyźnie, po przybyciu do Polski staje w obliczu zmian ustrojowych. Chęć włączenia się w kształtowanie nowej rzeczywistości powoduje, ze zostaje on postawiony w sytuacji rozdarcia wewnętrznego wobec dwóch sprzecznych ideologii. Z jednej strony komunizm, który reprezentuje jego studenckiego przyjaciel, Lulek, z drugiej demokratyzm szlachecki, reprezentowany przez jego opiekuna, Szymona Gajowca. Żadna jednak nie spełnia jego oczekiwań, nie potrafi dokonać wyboru, ponieważ czuje się obcy i zagubiony w ojczyźnie przodków. Nie ulega tradycji, ani sentymentom, szuka innej drogi. W odróżnieniu od innych bohaterów ma jeszcze tą trzecią możliwość. Końcowa scena – samotny marsz na Belweder na czele robotniczej manifestacji podkreśla jego wyobcowanie. Ostatnim wyborem, jaki chciałabym przedstawić, jest wybór młodych ludzi, uczestników powstania warszawskiego z powieści Romana Bratnego pt. „Kolumbowie rocznik 20”. Urodzeni w wolnej Polsce mieli być wreszcie wolni od konieczności walki za ojczyznę, historia napisała jednak inny scenariusz. Druga wojna światowa zmusiła ich do wyboru pomiędzy walką za ojczyznę, a dbałością o własne bezpieczeństwo, czym była ucieczka z kraju, bądź współpraca z okupantem. Zadziwiają oni odwagą, ofiarnością i patriotyzmem, wybierając pierwsza alternatywę. Wielu z nich ginie w powstaniu, lub zamęczonych przez wroga. Wybór przez nich dokonany rzutuje na całe dalsze życie. Kolumbowie nie wrócą już do normalności, straszne przeżycia sprawią, że będą czuli się wypaleni, okaleczeni psychicznie, trudno im będzie znaleźć swoje miejsce w powojennej rzeczywistości. Omówieni przeze mnie bohaterowie stawali przed różnymi wyborami. Każdy z nich był trudny, ponieważ wiązał się z pewnymi konsekwencjami, których woleliby uniknąć. Prawie każdy wywoływał w bohaterach konflikt wewnętrzny, poczucie winy, wyrzuty sumienia. Każdy zmuszał do analizy wyznawanych wartości. Każdy z nich miał wpływ na dalsze losy bohaterów. Wiele z tych wyborów kończyło się tragicznie (Antygona, Roland, Konrad, Kolumbowie). Wiele było przyczyną cierpienia, zarówno bohaterów jak i ich najbliższych. Podsumowując, wybory były dla bohaterów literackich swoistym sprawdzianem osobowości. Zmuszały do weryfikacji wyznawanych wartości, ujawniając w ten sposób prawdziwe oblicze człowieka, obnażając jego słabości, lub uwypuklając cechy pozytywne. W literaturze z różnych epok znajdziemy mnóstwo przykładów takich bohaterów. Bardzo prostym przykładem postaci dokonujących fałszywych kroków są biblijni Adam i Ewa. Bóg umieścił tych pierwszych ludzi w Raju, krainie wiecznej szczęśliwości. Niestety Ewa za namową szatana złamała zakaz Boga, a także skłoniła do grzechu Adama.
Podobnie jak wszystko w świecie podlega upływowi czasu, tak i młodość pewnego dnia dobiega końca. Dzisiejsze jutro zamienia się w jutrzejsze wczoraj. Nie sposób uciec od przemijania,jednak to, w jaki sposób wykorzystamy nasz czas decyduje o tym, jakimi ludźmi się staniemy. Czyny młodości owocują w życiu późniejszym, dlatego tak ważne są chwile pierwszych samodzielnych decyzji, budowania własnej tożsamości. Doceniając wagę dylematów młodości literaci chętnie obierają za bohaterów swych dzieł wkraczających w dorosłe życie ludzi, prezentując krętą nieraz drogę ich młodości. Przykładów na potwierdzenie tych słów znaleźć by można bez liku, jednakże w niniejszej pracy uwagę skupić zechcę na kilku reprezentatywnych postaciach z wybranych dzieł, powstałych w różnym czasie. Spróbuję znaleźć odpowiedzi na pytania: na czym polega osiągnięcie dojrzałości i czy istnieje ścisła granica wieku, po przekroczeniu której możemy zwać się ludźmi dorosłymi? Czy istnieją uniwersalne prawa, którymi kieruje się młodość niezależne od upływu czasu i zmieniającej się sytuacji na świecie?Aby zobrazować zapowiedziany problem skupię się na na dwóch ostatnich z minionych i XX wiek to czasy, w których beztroska młodości poddawana była niejednokrotnie ciężkim próbom, dojrzewanie w tych latach było nierzadko walką nie tylko z samym sobą, lecz także starciem z wrogim światem zewnętrznym osadzonym w burzliwych realiach historii. Postaciami otwierającymi szereg analizowanych postaci będą główni bohaterowie “Nad Niemnem”, jednej z najbardziej znanych powieści Elizy Orzeszkowej. Jan Bohatyrowicz i Justyna Orzelska to przedstawiciele młodzieży dziewiętnastowiecznej. Pomimo, że w finale powieści ich drogi życia połączyły się w jedną wspólną, nie kroczyli oni razem od początku. Jan, jako reprezentant zubożałej szlachty i młody gospodarz przedstawiony jest przez autorkę od początku do końca jako wzór cnót. Z biegiem czasu jego zalety ulegają tylko pogłębieniu. Cechuje Jana wysokie poczucie własnej godności, brak w nim uniżoności wobec możniejszych. Uznawane przez niego wartości zbudowane są na trwałym fundamencie szczerości, pracy i honoru. To sprawia, że może śmiało stwierdzić, że to, co osiągnął zawdzięcza sobie. Nie jest on jednak postacią próżną, pyszniącą się swym powodzeniem. Przeciwnie, jest w nim wiele pokory i poszanowania dla innych. Praca zaś daje mu satysfakcję i pozwala godnie, z podniesioną głową patrzeć przed siebie. Jan Bohatyrowicz jest ponadto krzewicielem tradycji. Jako jeden z nielicznych wśród młodego pokolenia nosi w sercu pamięć o założycielach rodu, Janie i Cecylii, których romantyczna historia sięga szesnastego stulecia. Dzięki swej postawie bohater może godnie nosić, nadane przodkom przez samego Zygmunta Augusta, nazwisko będące świadectwem ich niezłomnej pracowitości i dojrzewanie bohatera Orzeszkowej niemały wpływ wywarły również ówczesne wydarzenia dziejowe. Rok 1863 i powstanie styczniowe był to czas jego wczesnego dzieciństwa i okres ten miał na zawsze wryć się w pamięć Jana. Z jednej strony zryw uwięzionego narodu odebrał mu ojca,z drugiej zaś, obudził w jego wnętrzu głębokie poczucie patriotyzmu. Leśna mogiła powstańców nie pozwala młodemu ziemianinowi zapomnieć o wadze przeszłych wydarzeń, świadcząc jednocześnie o tym, że są na świecie wartości, w obronie których położyć można na szali nawet własne życie. Wzrastając pośród tak żywych obrazów heroicznej i krwawej przeszłości Jan Bohatyrowicz szybko stał się człowiekiem dojrzałym. Lekkomyślność i beztroska wieku młodzieńczego nie znalazły miejsca w jego życiu. Nie znaczy to jednak, by był on człowiekiemo posępnym usposobieniu. Przeciwnie, cechowała go pogoda ducha i szczera wesołość, w stosunku do ludzi był zawsze życzliwy i skory do pomocy. Żył Jan w zgodzie z naturą i samym sobą, znał swoje cele. To dało mu pewność siebie i uzbroiło w siłę. W drodze do jego dorosłości brak wielkich rewolucji i zakrętów, prawość cechuje go od najmłodszych lat. Inaczej przedstawia się los wybranki serca Bohatyrowicza – Justyny Orzelskiej - bezmajętnej szlachcianki oddanej po śmierci matki pod opiekę krewnego, Bendykta Korczyńskiego. Dziewczyna nie miała lekkiego życia od najwcześniejszych chwil. Pozostając w obcym domu, nigdy nie zaznała prawdziwego ciepła, zawsze była kimś obcym, wciąż zdana na czyjąś łaskę. W przeciwieństwie do Jana, nie miała Justyna jasno określonego szlaku, którym miała kroczyć przez życie. Młodość upłynęła jej na pełnym niepewności i pułapek poszukiwaniu. Początkowo, jako rezydentka dworska szukała szczęścia w towarzystwie ludzi z najbliższego otoczenia. Gdy poznała Zygmunta Korczyńskiego - syna poległego powstańca - w jego kierunku skierowała swe pierwsze młodzieńcze uczucia. Zygmunt zdawał się doskonałym kandydatem na męża, jednakże okazało się, że niezamożna Justyna nie może stanowić poważnej partii dla członka arystokratycznej rodziny. Był to mocny cios w jej serce, wiele czasu upłynąć musiało, by mogła odnaleźć zagubioną wówczas równowagę ducha. Wydarzenie to rozbudziło w niej gorycz i nieufność w stosunku do ludzi, dziewczyna zamknęła swe wnętrze przed ludźmi, odtąd częstowała wszystkich tylko zewnętrzną powłoką swej osobowości. W środowisku uchodziła za “uosobienie piękności kobiecej (...) dumnej i chmurnej”1, była nieprzystępna i tajemnicza. Konieczność zmagania się z trudami życia wyrobiła w Justynie Orzelskiej siłę charakteru, dumę i niezłomność raz podjętej decyzji. Nie zlękła się ludzkiego śmiechu w momencie, gdy zdecydowała się poślubić Jana Bohatyrowicza, człowieka niższego stanu. Była na tyle świadoma swego położenia, by stwierdzić, że nigdzie indziej jak w zaścianku Bohatyrowiczów odnaleźć może swe szczęście i spokój. Praca, która dotychczas była jej czymś nieznanym odsłaniała przed nią niezwykły urok, dawała poczucie spełnienia i samozadowolenia. Dziewczyna dostrzegła ogromną różnicę między przepełnionymi nudą i szukaniem sztucznych rozrywek popołudniami spędzanymi na dworze, a chwilami w polu wrącymi od pracy rąk. Obraz bezproduktywności jaskrawo odbijał od wizji wysiłku i zapału ludzi pracy. Tu dostrzegła Justyna pełnię życia, pole do wykorzystania drzemiącej w niej energii. Poznając świat Jana zapragnęła stać się jego częścią. Znalazła wreszcie swoje miejsce i postanowiła ofiarować środowisku, w które wkraczała wszystko co miała – gotowość do pracy dla dobra społeczności i budowania wspólnego młodości nauczyły Justynę mądrej pokory, odsłoniła się jej świadomości prawda, że człowiek nie może iść przez życie oczekując nieustannie czegoś od świata i ludzi. Wchodząca w dorosłość kobieta odkryła, że szczęście nie przychodzi do człowieka samo, należy pomóc mu się zrealizować poprzez uczciwie wykonywaną pracę oraz budowanie szczerej relacji z drugim człowiekiem. Zarówno Justyna, jak i jej powieściowy wybranek reprezentują młodzież szlachetną, pełną pozytywnych cech, realizującą swą postawą pozytywistyczne hasła. Odmienne spojrzenie na okres młodzieńczych lat i dorastania rysuje w jednej ze swych późniejszych powieści Stefan Żeromski. „Przedwiośnie” napisał autor w 1924 roku, czyli w czasie trwania dwudziestolecia międzywojennego. Główny bohater powieści dużo bardziej dramatycznie niż postaci znad Niemna przeżywa czas młodości. Czytelnik poznaje Cezarego Barykę jako wypieszczonego przez rodziców chłopca, którego każde niemal życzenie spełniane jest od ręki. Kraina cudownego dzieciństwa rozbita jednak zostaje przez doświadczenie wojny światowej, na której froncie staje do walki ojciec bohatera, Seweryn. Odtąd zaczyna się pełen zakrętów szlak dojrzewania młodego Baryki. Już sama sytuacja jego przynależności narodowej jest skomplikowana. Ojczyzna jego przodków, którą Seweryn przedstawiał synowi w cudownych barwach „szklanych domów”, o której matka Cezarego wyrażała się z wielkim sentymentem, jawi się młodemu bohaterowi jako coś zupełnie obcego, niemal nierzeczywistego. Nie potrafi Cezary wzbudzić w sobie pozytywnych uczuć w stosunku do tego odległego kraju. Bardziej obchodzą go zdarzenia rozgrywające się na ulicach Baku niż los wyjeździe ojca bohater, czując wyzwolenie spod ciężaru jego autorytetu przemienia się w zbuntowanego nastolatka. Pragnie decydować o sobie, nie licząc się z uczuciami mu najbliższych. Moment dziejowy doskonale współgra z buntowniczą postawą postaci. Jest to czas rewolucji bolszewickiej, w której hasła ślepo wsłuchany jest bohater. Dopiero, gdy skutki destrukcyjnych działań przewrotu zaczynają odbijać się w jego życiu, gdy matka Baryki staje się pośrednio ich ofiarą, zaczyna dostrzegać młodzieniec, że rewolucja rządzi się niezwykle brutalnymi prawami. Dochodzi do jego świadomości jak wiele młodych, pełnych życia istnień zaskoczonych zostało nagłą śmiercią, przerwanych w momencie najpełniejszego etapem wędrówki w dorosłość Cezarego jest podróż z odnalezionym ojcem do kraju „szklanych domów”. Tu także doznaje bohater rozczarowania. Zamiast cudownej technologii dostrzega tylko brud i nędzę. W umiłowanym kraju ojca doświadczeniem Baryki staje się udział w wojnie polsko – bolszewickiej, na której froncie nawiązuje przyjaźń z polskim szlachcicem, któremu ratuje życie. W posiadłości druha, do której zaproszony zostaje po powrocie z frontu, poznaje uroki i dramaty miłości, a także styka się z niezwykle skontrastowanymi obrazami ludzkiej egzystencji. Obserwuje sąsiadujący z arystokratycznym dworem wynędzniały folwark i wieś. Ciężko bohaterowi oswoić się z widokiem tak wielkich nierówności społecznych. Chłodek i Odolany to skrajne bieguny Nawłoci. Cezary ogląda ten krajobraz w tle przeżywania swych pierwszych miłosnych uniesień. Miotając się w splocie zawiłych romansowych zależności, po chwili tryumfu poznaje gorycz porażki. Ciężką lekcją i ciosem w serce okazuje się igranie z uczuciami. Lekarstwem jest się ucieczka i zwrot ku polityce. Za sprawą dawnego znajomego matki - Szymona Gajowca, styka się Baryka w stolicy z programem reform mających rozwiązać problemy społeczne kraju. Co prawda, nie staje się wielkim entuzjastą głoszonych przez Gajowca poglądów, niemniej jednak jego uprzedni zapał do rewolucyjnego przewrotu nieco w doświadczenia burzliwej młodości bohater ma świadomość, że odradzającej się Polsce potrzeba wielkiej idei, jednak ani po stronie rewolucjonistów, ni też w obozie rządowym jej nie odnajduje. Słynna scena kończąca powieść, w której Baryka wyłamuje się z szeregu kroczącej na Belweder manifestacji robotniczej i idzie dumnie na jej czele, świadczyć może o tym, że bohater ma świadomość nieuchronności ruchu rewolucyjnego, jednak nie do końca się z nim utożsamia. Występuje o krok przed tłum, jest z nim, a jednak osobno. Ów młody człowiek nie jest już zbuntowanym przeciw wszystkiemu młodzieniaszkiem, lecz przepełnionym energią człowiekiem wkraczającym w dorosłość z otwartym umysłem i pragnieniem naprawy obmierzłej formowanie się osobowości postaci miał wpływ niejeden czynnik. Nie tylko wychowanie chłopca, doświadczenia rewolucyjno – wojenne czy zetknięcie się ze światem polityki, lecz w równej mierze przeżycia miłosne i poznanie życia wielkopańskiego skontrastowanego z obserwacją nędzy, wpłynęły na ukształtowanie postawy życiowej młodego Baryki. W przeciwieństwie do Jana Bohatyrowicza, reprezentuje on typ bohatera dynamicznego, jego indywidualność budowana jest na oczach czytelnika i nie zostaje zamknięta raz na zawsze wraz z końcem powieści. Temat młodości i dorastania badać można także na podstawie powieści Andrzeja Szczypiorskiego - autora bardziej współczesnego dzisiejszemu czytelnikowi. “Początek” pokazuje ludzi nacji żydowskiej, polskiej i niemieckiej żyjących w Warszawie w początku lat czterdziestych XX wieku. Dwóch spośród licznych bohaterów utworu to ludzie wkraczający dopiero w dorosłość. Właściwie dorosłość owa zaskakuje ich swym przedwczesnym i Pawełek mają po dziewiętnaście lat, są młodymi chłopcami, którzy w normalnych warunkach nade wszystko przedkładaliby płatanie światu figli i uganianie się za dziewczętami. Historia jednak wkroczyła w ich rozkwitające dopiero życie i zmusiła do stania się odpowiedzialnymi ludźmi w jeden prawie dzień. Ci młodzi mężczyźni, których zdrobniałych imion używa się na kartach całej niemal powieści (co podkreśla dodatkowo ich niedojrzały wiek) to nierozłączni przyjaciele ze szkolnej ławy. Łączą ich wspólne zabawy, zainteresowania, cele. Są sobie tak bliscy, że jeden za drugiego bez wahania nadstawiłby głowę. Dzieli ich jednak coś, co w owym czasie było różnicą nie do przeskoczenia. Pawełek jest synem polskiego oficera, Henryczek natomiast jest dzieckiem żydowskiego prawnika. To, co zdawało się mało ważne, nieistotne, nagle, w ciągu chwili urosło do rangi ogromnego problemu. Żydowskość stała się grzechem, skazywała ludzi na zagładę. Ludzie ginęli za “niewłaściwą” fizjonomię, mordowano ich za samą przynależność do “wyklętej” niemieckiej okupacji postawiły ogromny mur między przyjaciółmi. Drogi, które biegły równolegle rozeszły się nagle w różnych kierunkach. Henryczek Fichtelbaum skończył swe młode życie w warszawskim getcie wiosną 43-go roku. Pawełek Kryński dożył zaś sędziwego wieku znudzony i rozczarowany światem, w którym pomimo nieobecności wojny, brak radości i wolności. Odczuwalna trywialność świata stawała się nieznośna. Obrazy niedostatku ubrane w pozór ładu niosły przygnębienie. Bywały chwile, gdy Paweł zazdrościł Heniowi jego wczesnego odejścia w momencie, gdy żywa była wciąż myśl o lepszym jutrze, gdy zdawało się, że świat bez wojny musi być światem szczęśliwym i z Heniem odeszła młodość Pawełka. W chwili, gdy widzieli się po raz ostatni, gdy żegnali się przed powrotem Henia do getta, Paweł miał jasną świadomość, że od tej pory wszystko będzie inne, że przekraczana zostaje właśnie pewna granica, zza której nie będzie już powrotu. „Zrozumiał, że oto rozpoczyna się nowy rozdział, który trwać będzie już bez końca (...) że zaczyna się czas rozstań, pożegnań i wiecznych trwóg”3. Tak można także tłumaczyć sam tytuł utworu. „Początek”, to nie symbol rozpoczęcia nowej wspaniałej ery w życiu, lecz przeciwnie, koniec dziecięcej beztroski , wejście w gorzką dorosłość, początek odpowiedzialnych, ważących wiele decyzji. Świat młodości Pawełka rozpadł się wraz z obróceniem w gruzy warszawskich ulic, wojna zabrała mu nie tylko najbliższego przyjaciela, lecz także pozbawiła go życia w dotychczasowym wymiarze. Jeśli idzie o Henryczka warto dodać, że jego męska i dramatyczna decyzja o powrocie do getta poprzedzona była dwuletnim okresem tułaczki, życia w ukryciu. Zaraz po ucieczce z „żydowskiego miasta” dzięki gorliwej pomocy Pawełka znalazł Henio schronienie na strychu u pewnego zegarmistrza. W późniejszym czasie błąkał się po okolicznych lasach i wsiach. Nie potrafił usiedzieć w jednym miejscu, świadomość uwięzienia zabijała go. Pomimo, że zdawał sobie sprawę z zagrożenia jakie niosło chodzenie po warszawskich ulicach, często ryzykował4. W duszy Henia rodził się bunt, którym chciał podzielić się ze światem. Nie chciał, nie mógł się pogodzić z oczywistą niesprawiedliwością skazującą go i jemu podobnych na śmierć ze względu na krew w nich płynącą. ”Dlaczego mam umierać (...) skoro nie mam jeszcze dziewiętnastu lat? (...) Czy jest moją winą, że urodziłem się Żydem (...). Jakim prawem najpierw uczyniony zostałem Żydem, aby następnie być skazanym na śmierć za swoje żydostwo?”5 - zapytywał siebie w chwilach napływającej rozpaczy. Nie chcąc umierać krył się w najciemniejszych norach, drżał gdy słyszał zbliżające się kroki, żył w nieustannym lęku. Nastąpił jednak dzień, gdy uświadomił sobie, ze jego ucieczka zupełnie nie zmienia jego beznadziejnej sytuacji. Przebywanie poza murami getta nie zapewniło mu wolności. Owszem odsunął moment śmierci, być może nawet udałoby mu się doczekać końca wojny, lecz jakże nieznośną była świadomość konieczności ciągłego ukrywania się, bezustannego poczucia strachu, niemożliwości podniesienia głowy i spojrzenia z godnością w oczy wroga. Myśli te dojrzewały w głowie młodzieńca, by pewnego dnia przerodzić się w niezłomną decyzję o powrocie do getta. Symbolicznym momentem osiągnięcia dojrzałości staje się scena nocy spędzonej z prostytutką. Chwila utraty „dziewictwa” kończy definitywnie dziecięcy etap życia bohatera. Henio odchodzi bezpowrotnie, a jego miejsce zajmuje odtąd Henryk, człowiek który nie przekroczywszy dwudziestego roku życia gotów jest stanąć dumnie naprzeciw śmierci. Jedyną jego zmorą jest teraz obawa przed samotnym umieraniem. Świadomość samotnej i pełnej pokory śmierci napawa go lękiem, budzi sprzeciw. Pragnąłby Henryk, by jego ostatni krzyk usłyszał cały okrutny, znienawidzony świat. Chciałby po raz ostatni móc zamanifestować swą wolność człowieczą. Gdy ginął jednak, poza mury getta nie przedostał się żaden krzyk, świat pozostał niewzruszony tym cichym odejściem. Bohaterowie powieści Szczypiorskiego osiągają dojrzałość niezwykle wcześnie. Sprawiła to sytuacja polityczna, w której się znaleźli. W ich przypadku dorosłość przychodzi ze świadomością bliskości, realności śmierci. Wszak „w pobliżu śmierci nawet małe dzieci szybko się starzeją” słowa wyjęte z „Początku” przywołują też na myśl inne dzieło współczesnej literatury. Przed oczami staje żywo postać bohatera powieści francuskiego twórcy, Erica-Emmanuela Schmitt' „Oskar i pani Róża” opowiada historię ostatnich kilkunastu dni z życia dziesięcioletniego chłopca umierającego na białaczkę. Zdawać by się mogło, że w tym przypadku trudno w ogóle mówić o wieku dojrzewania i osiąganiu dorosłości, wszak bohater to jeszcze zupełne dziecko. Jednak zgodnie z tym, co było już wspomniane, świadomość zbliżającej się śmierci czyni człowieka dojrzałym niezależnie od jego faktycznego wieku. W momencie, gdy Oskar dowiaduje się, że zostało mu niewiele życia, godzi się na podjęcie gry zaproponowanej przez ciocię Różę – ulubioną pielęgniarkę chłopca. Zabawa polega na tym, by przeżywać każdy dzień niczym dziesięciolecie. Takim sposobem w niespełna dwa tygodnie Oskarek może stać się ponad stuletnim starcem. W pierwszych dniach przeżywa czas burzliwej młodości, po czym stwierdza z przekonaniem, że “dojrzewanie to (...) syf!”7. Następne dni przynoszą mu coraz to nowe doświadczenia. Poznaje Oskar miłość swego życia – Peggy i przeżywa uroki i smutki życia w “małżeństwie”. Gra, w którą zaangażował się chłopiec dzięki pomysłowości cioci Róży, pozwala mu oswoić myśl o zbliżającej się ostatnich dniach swego życia poznaje też bohater Boga, z którym stopniowo zaprzyjaźnia się. Ciocia Róża pragnęła by jej ukochany chłopiec miał kogoś, kto przeprowadzi go przez bramę śmierci i będzie się nim opiekował po tamtej stronie. Dlatego namówiła Oskara by zaczął pisać do Boga listy. Łatwiej człowiekowi znieść myśl o pożegnaniu tego świata, gdy ma przeczucie, że tam, gdzie podąża, ktoś bliski czeka na niego. Oskar nie boi się już nieznanego, żal mu tylko tracić to, co poznał w tym ostatnim tygodniu życia dowiaduje się chłopiec więcej niż w przeciągu dziesięciu długich lat. Zdał sobie sprawę, że jeśli człowiek żyje intensywnie i bacznie obserwuje to, co go otacza, wystarczy naprawdę niewiele czasu by prawdziwie poznać życie. Zbliżając się do nieuchronnej chwili śmierci Oskar uświadomił sobie, że ludzie nie potrafią docenić życia i dobrze z niego korzystać. Często bywa, że przeżywszy wiele lat człowiek stoi w martwym punkcie, jest nieszczęśliwy, nie potrafi się niczym cieszyć, niczego wokół nie dostrzega, myśli tylko o swym ciężkim losie. Ten mały chłopiec zrozumiał, że należy nauczyć się każdego dnia patrzeć na świat tak, jakbyśmy widzieli go po raz pierwszy. Dzięki temu codziennie zobaczymy coś nowego, staniemy się niczym małe dzieci, które dziwią się wszystkiemu, co obserwują wokół. Ciągła ciekawość świata nie pozwala człowiekowi na znudzenie życiem. Zgodnie z taką postawą nawet starzec może dostrzec piękno w świecie i cieszyć się każdym że bohater opowiadania Schmitt'a kończy życie w tak młodym wieku, dojrzałością i nabytą mądrością życiową przewyższa niejednego z to tylko spostrzeżenie, że dojrzałość człowieka nie zależy wcale od jego fizycznego wieku, a raczej od przeżytych doświadczeń i trudów życia, które musiał przebyć. Jedni kończą młodość bardzo wcześnie, inni nie dojrzewają nigdy, są wiecznie nieodpowiedzialni i niesamodzielni. Zbierając spostrzeżenia poczynione na marginesie analizowanych utworów stwierdzić można, że mimo iż młodość przeżywana jest różnie przez ludzi o różnym temperamencie, sile charakteru i usposobieniu, to jednak zawsze, niezależnie od czasu i epoki kojarzy się ją z czasem poszukiwania, błądzenia, próby określenia swego miejsca w świecie. Niektórym nie dana jest niestety możliwość wyboru kierunku, w którym chcieliby podążać, czynniki zewnętrzne nieraz stają na przeszkodzie do obranego celu. Życie nierzadko płata figle i rzuca kłody pod nogi, warto jednak zmierzyć się z trudnościami, bowiem każda przeciwność losu kształtuje charakter, niesie nowe doświadczenie. Młodość to doskonały czas prób i mierzenia się samemu ze bez powodu rzecze poeta: “Młodości! ty nad poziomy wylatuj!” :1)E. Orzeszkowa, Nad Niemnem, Czytelnik, Warszawa E. Schmitt, Oskar i pani Róża, Znak, Kraków Szczypiorski, Początek, Poznań Żeromski, Przedwiośnie, Czytelnik, Warszawa 1964.
ZOoVZ7.
  • x8m4r90f05.pages.dev/8
  • x8m4r90f05.pages.dev/77
  • x8m4r90f05.pages.dev/13
  • x8m4r90f05.pages.dev/4
  • x8m4r90f05.pages.dev/91
  • x8m4r90f05.pages.dev/64
  • x8m4r90f05.pages.dev/23
  • x8m4r90f05.pages.dev/68
  • wybór drogi życiowej w literaturze